Na smartfona, bo potrzeby posiadania tabletu dotąd nie odczułem. Kolejność nie ma znaczenia, bo są z różnych parafii.
1. Runkeeper
Aplikacja przydatna, kiedy uprawia się jogging (lub inne sporty, w których człowiek przemieszcza się od punktu A do punktu B, jest nawet pływanie i jazda na wózku inwalidzkim). Mierzy przebytą odległość (z tego, co sprawdziłem, całkiem dokładnie), czas, liczbę spalonych kalorii, średnie tempo, a pokonaną trasę rysuje na mapce. Podaje też te parametry na bieżąco, można sobie ustawić, w jakich przedziałach czasowych i/lub po jakim dystansie głosowo o nich poinformuje (ja mam co 15 minut i co 500 metrów). Próbowałem też Endomondo, ale mi nie podpasował (choć obiektywnie nie jest gorszy, zdaje się, że Runkeeper ma więcej opcji bezpłatnych, ale szczegółowo tego nie analizowałem). Minusem Runkeepera jest, że kiedy zgubi satelitę, po prostu kasuje bieżący trening, podczas gdy Endomondo go wznawia po odnalezieniu satelity. Gubienie satelity to w ogóle największa bolączka tych aplikacji, ale winę, jak się dowiedziałem, ponosi smartfon, podobno mało który ma mocny GPS, więc zgłaszam prośbę o polecenie takowego. Bo choć sytuacja znacznie się poprawiła, odkąd zainstalowałem apkę GPS Status wzmacniającą GPS-a i przeniosłem smartfona z biodrówki na ramię, to i tak czasami na końcu biegu pozostaje mi sprawdzić czas na zwykłym stoperze.
Dla niektórych minusem Runkeepera może być brak języka polskiego, ale trudno, żeby filolog na to narzekał :-)
2. Google Maps
A konkretnie wersja samochodowa do nawigacji (skoro jesteśmy przy GPS-ach). Dla mnie całkowicie wystarczająca, nie widzę sensu płacenia za profesjonalne nawigacje, a zwłaszcza za takie, gdzie samodzielnie trzeba pilnować aktualizacji map.
3. Pogoda&Radar
Niestety, nie podaje temperatury odczuwanej, więc korzystam z jeszcze jednej apki pogodowej (Pogoda – Weather MacroPinch), ale poza tym jest okej, bieżąca pogoda i prognoza na najbliższy tydzień. Też służy mi głównie do joggingu, kiedyś biegałem bez względu na temperaturę (co raz skończyło się zasłabnięciem), teraz powyżej 30 stopni sobie odpuszczam.
4. Anti Uciążliwość
Ponieważ naszym prawodawcom nie zależy na tym, by ukrócić nękanie ludzi przez upierdliwych akwizytorów, konieczna aplikacja blokująca niechciane połączenia i SMS-y. Niestety, mocno niedoskonała, z czego najmniejszym problemem jest polszczyzna à la Evanart. SMS-y spływają, tyle że bez sygnału Ale lepszej nie znalazłem, w innych blokady w ogóle nie działały, stąd znowu prośba o polecenie skuteczniejszej.
5. Sudoku Free
Sudoku to gra polegająca na tym, by na planszy składającej się z dziewięciu kwadratów, podzielonych z kolei na dziewięć pól, wpisać cyfry od 1 do 9, tak by nie powtarzały się w żadnym kwadracie i w żadnej linii. Doskonała do każdej kolejki. Minus jest taki, że wcześniej do tej kolejki brałem książkę, a teraz łamigłówkę.
6. ShareTheMeal
Za 40 eurocentów, czyli niecałe dwa złote fundujemy posiłek dziecku w regionie zagrożonym głodem (i wbrew twierdzeniom niektórych nie jest to Polska), za 2,80 euro (12 zł) dostanie od nas obiady przez cały tydzień. Aplikację udostępnia agencja ONZ Światowy Program Żywnościowy (World Food Programme, WFP). Zapłacić można przez PayPal albo kartą kredytową. Warto to zrobić, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że więcej dajemy kelnerowi napiwku w restauracji.
7. Viber / WhatsApp
Aplikacje, dzięki którym można bezpłatnie rozmawiać przez komórkę. Niepotrzebne w kraju, jeśli ktoś ma rozmowy bez limitu w abonamencie, ale na zagranicę jak znalazł.
8. iMPK
Rozkład jazdy wrocławskiej komunikacji miejskiej, ale bez funkcji, którą ma wersja stacjonarna: wskazania połączeń dla wybranej trasy. Ponieważ głównie z tej funkcji korzystałem, duże rozczarowanie, kiedy okazało się, że aplikacja jej nie ma.
A państwo z jakich aplikacji korzystacie? Co ciekawego lub przydatnego byście polecili?
Do nawigacji miejskiej korzystam z jakdojade. Co prawda w innym mieście, ale Wrocław też obejmuje, i pokazuje właśnie opcje połączeń dla wybranej trasy a nie tylko rozkłady.
OdpowiedzUsuńTrekBuddy do turystyki pieszej i rowerowej. Z dobrymi mapami nie ma człowiek szans zgubić się nawet w obcym lesie :) Moon+ Reader Pro zakupiony w jakiejś promocji za 99 centów, ma wszystko co mi do czytania ebooków na urządzeniach mobilnych potrzebne. feedly, bo mi ładnie agreguje wpisy z obserwowanych blogów :D
OdpowiedzUsuńACR - dobrze się sprawdza do blokowania niechcianych połączeń, z smsami to nie wiem. Flashscore - świetnie podaje wyniki sportowe na żywo, nie tylko piłki nożnej. Bilkon - chyba najlepsza aplikacja do sprawdzania połączeń PKP. Aldiko - najlepsza aplikacja do książek epub. Aimp - świetna aplikacja do słuchania mp3. Smart Voice Recorder - dobrze sprawdza się jako dyktafon. Auto Redial - dzwoni w kółko na jakiś numer, przydatne do dodzwonienia się na jakąś ciągle zajętą infolinię. MAPS.ME - świetne mapy offline. Sport Tracker - do zapisywania tras, ja używam, ale pewnie są lepsze. Jakdojade.pl - idealna do wyznaczania tras w komunikacji miejskiej. Polska Niezwykła - przydatne do szukania ciekawych miejsc do zwiedzania. myMail - bardzo podoba mi się ten program pocztowy, możliwość dodania kilku kont.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubie "Złap taxi" i "Breezo Meter". Aha "Tłumacz google" (ten co to robisz zdjęcie a on na żywo tłumaczy) uratował mnie kilkakrotnie od kłopotów podczas wakacyjnych podróży. Nie da się znać wszystkich języków świata, nie wszędzie są napisy po angielsku, a i w sklepie pomoże odróżnić piwo od lemoniady :) Także wspomniany już Bilkon uważam za całkiem przydatny.
OdpowiedzUsuńJa uzależniłam się od Quizwania — aplikacji do pojedynkowania się na wiedzę ze znajomymi i nieznajomymi. Nie tylko zmusza umysł do pracy, ale zawarłam dzięki niej kilka sympatycznych znajomości z innymi graczami. Z tym, że o ile wiem, istnieje tylko w wersji na Androida.
OdpowiedzUsuń