Z wymyśleniem tytułu drugiej części „Gdzie mól i rdza” miałem takie kłopoty, że aż powiedziałem wydawnictwu, by sami coś zaproponowali. Ale również im nie udało się zawrzeć w kilku słowach esencji powieści. Nadesłane propozycje były albo słabe (z czego zresztą ich autor zdawał sobie sprawę), albo średnio odnosiły się do treści książki. Ale jedna z tych ostatnich mnie zainspirowała i w końcu wymyśliłem. Nie trzymam więc dłużej w niepewności, tylko obwieszczam, że następny kryminał z komisarzem Przygodnym będzie nosił tytuł:
ZBYT KRÓTKIE SZCZĘŚCIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe są niemile widziane i zastrzegam sobie prawo do ich kasowania bez dalszych wyjaśnień.