Garść wrażeń z ostatnio wysłuchanych wywiadów z politykami.
Nelly Rokita. To, że nieprzeciętnie inteligentny mężczyzna żeni się z nieprzeciętnie głupią (za to ładną) kobietą, jest zjawiskiem tak powszechnym, że nawet przy tej parze niewartym roztrząsania. Ale co o kondycji ich partii mówi to, że inteligentny zasilił szeregi PO, a głupia trafiła do PIS-u?
Roman Giertych. Im dalej od polityki, tym w wypowiedziach więcej sensu, rozsądku i poszanowania zasad logiki. Pytanie, czy ta metamorfoza więcej nam mówi o polityku, czy o wyborcach, do których się zwraca. Jeśli to drugie, to konkluzja jest przykra: wyborców, którzy nie kierują się rzeczowymi argumentami, jest wciąż w Polsce legion.
Ryszard Kalisz. Jak tylko zaczął mówić o programowych dylematach lewicy, dziennikarz mu przerwał. Bo to nudne, zamiast pyskówki, epitetów i złośliwości, merytoryczna wypowiedź, zgroza. Duży plus dla Kalisza, że z miejsca to dziennikarzowi wypomniał. I znowu pytanie, czy dziennikarz nie chce słuchać o poważnych sprawach, czy nie chcą telewidzowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze anonimowe są niemile widziane i zastrzegam sobie prawo do ich kasowania bez dalszych wyjaśnień.