Komendant miejski policji w Radomiu podpadł swoim podwładnym. W anonimowej skardze zarzucili mu chamstwo i grubiaństwo oraz niewiarę w Boga. Ateizm swojego komendanta policjanci wywnioskowali z wydanego przezeń rozkazu usunięcia krzyży ze ścian komendy i komisariatów. Co prawda, człowiek religijny również może uważać, że miejsce krzyża jest w kościele i prywatnym domu, a nie w urzędzie państwa oficjalnie neutralnego światopoglądowo, ale przyjmijmy, że zestresowanym policjantom to umknęło. Odprężyć się teraz nie mogą, bo, jak napisali, „potrzebują czasami w myśli się pomodlić, czy spojrzeć na świętych, aby na chwilę zapomnieć o codziennym stresie”. Nic tak nie uspokaja człowieka po strzelaninie albo pościgu za bandytą jak popatrzenie na świętego Stanisława Kostkę.
Oczywiście, jeśli jakiś obrazek może odprężyć dorosłego chłopa, to jest to fotka gołej baby i takie właśnie zdobią ściany komisariatów, a nie zakonnic z aureolkami. Policjantom generalnie, nomen omen, wisi, że krzyże przestały wisieć. Ale wiedzą, że atmosfera w kraju jest taka, że wskazując na ten fakt, mogą nielubianemu komendantowi zaszkodzić. I nie pomylili się. Już ruszyła cała nagonka, wszyscy, począwszy od bezpośrednich przełożonych a na ministrze skończywszy, zajmują się teraz ustalaniem, czy komendant miał prawo zdjąć krzyże. A komendant zamiast organizować pracę policjantów, będzie kombinował, jak wywinąć szyję z tej pętli. Na poziom przestępczości nie będzie miało to jednak wpływu, bo jak widać z tej sytuacji, żyjemy w kraju katolickim i przestępcy katolicy grzecznie przestrzegają dekalogu.
Symptomatyczne jest, że w Polsce stwierdzenie, że ktoś jest ateistą, może być zarzutem. Co tam konstytucja, prawo człowieka do własnego światopoglądu, również wykluczającego istnienie różnych bóstw. Jak ateista, to wiadomo, element wywrotowy, podejrzany.
Zdjęcie krzyży obraziło uczucia religijne naczelnego obrażalskiego kraju, Ryszarda Nowaka. Ten sam pan złożył doniesienie przeciwko Dodzie i wygląda na to, że większość spraw z tego artykułu odbywa się po jego zawiadomieniach. Mamy więc średniowieczny przepis karzący za bluźnierstwo, a korzysta z niego głównie jeden człowiek. Lex Nowak. Co ciekawe, pan Nowak czuje się obrażony tylko wtedy, gdy obrażający jest sławny albo gdy dane wydarzenie opisze ogólnopolska gazeta.
PS. Szukając tytułu do tego wpisu, sprawdziłem, który ze świętych jest patronem policji. Michał Archanioł. Na oficjalnej stronie Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach znalazłem modlitwę do tegoż świętego. Skoro polska policja się modli, a do pomocy zatrudnia jasnowidzów, to obywatele naprawdę mogą spać spokojnie.
ja sie po prosu ciesze, ze juz nie mieszkam w Polsce.
OdpowiedzUsuńto co sie wyprawia w tym kraju, juz nawet nie smieszy (wczesniej irytowalo). obecnie odrzuca na mysl powrotu.
wojna religijna jaka zapanowala, przypomina mi wyzywanie sie dzieci w przedszkolu.
"Prosze Pani!! a Antek powiedzial: Dupa!"
...i marsz do kąta.
teraz do kąta sie idzie jak sie powie, ze papiez chodzi do toalety, a bog nie istnieje.
paranoja!
a ponoc robimy sie bardziej oswieceni.
Jestem ateistka.Dziecka nie chrzcilam, gdyz uwazalam,ze gdy zapozna sie z roznymi religiami i dorosnie to sobie swiatopoglad wyksztaltuje.Nikomu to tutaj w Szwecji nie przeszkadza ani nikogo nie bulwersuje.(Rodakom sie nie zwierzam z tego, bo i po co? Mam tu na mysli takich mniej rozumiejacych, z klapkami na oczach). Z powodu studiow wymiennych na UW spedzilam rok z dzieckiem w Polsce.Akurat byla to dla niej druga klasa podstawowki.I sie zaczelo. "Jak to NIE OCHRZCZONA??????" "Komunia swieta sie zbliza?" "A Pani to sie tak nie boi???" Nie musze chyba tu pisac, jaka ocene moje dziecko mialo z religii? Ogolnie jednak nie ma sie czemu dziwic, gdyz jesli nastepuje zmiana ustroju, a w poprzednim byla na wiare oficjalnie nagonka, to nastepuje przechyl w druga strone.Miejmy nadzieje, ze Ci policjanci swojej wiary nie wbijaja innym, takim bardziej bezbronnym i niezbyt oswieconym palka do glowy.Natomiast skoro wierzyc wolno kazdemu w to czy w tamto-to moze jakis pokoik dla tych wierzacych na komisariacie by stworzyc? Niech sobie maja tam krzyze i modlitewnik i wszyscy beda zadowoleni.Tylko, ze na tego typu rozwiazania jakos malo kto w Polsce wpada.I to nie ma nic wspolnego z jakas pseudodemokracja,gdyz ona jest pseudo wszedzie.To musi wynikac z jakis innych uwarunkowan.Pytanie z jakich.
OdpowiedzUsuńMagdalena M