tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post2853132783974867387..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: Pszygody komisaża Maciejewskiego, czyli jak wydawałem ze współfinansowaniemPaweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger71125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-9250594889890717692016-02-09T23:28:43.484+01:002016-02-09T23:28:43.484+01:00Komentarze zamieszczają już tylko PR-owcy „wydawni...Komentarze zamieszczają już tylko PR-owcy „wydawnictw”, które dały się podejść i którym ten wpis bardzo psuje interes. Nie prezentują jednak oni stanowiska „wydawnictw” i nie wyjaśniają, dlaczego te gotowe były opublikować i wciskać czytelnikom pozbawiony sensu tekst, tylko udają neutralnych dyskutantów. Dyskutować oczywiście wcale nie chcą, chcą przekazać potencjalnym klientom (czytaj: grafomanom) komunikat, że wydawanie ze współfinansowaniem jest normalnym wydaniem książki. Z tego względu rzeczone komentarze pousuwałem i zamykam dyskusję pod tym wpisem. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-26854215581984934092015-07-16T15:42:09.751+02:002015-07-16T15:42:09.751+02:00Ostrość wyrażanej wielokrotnie opinii, wskazującej...Ostrość wyrażanej wielokrotnie opinii, wskazującej na wszechobecne zjawisko grafomanii w tych - skądinąd słusznie zdefiniowanych w ocenie charakteru działalności - tzw.wydawnictwach, przy jednoczesnym braku odpowiedzi na podniesione w tym "panelu dyskusyjnym" pytanie - jak debiutować/ gdzie wydać - niejako jest, w moim odczuciu, amplifikacją omawianego zagadnienia. Bo stwierdzenie tego typu: trzeba próbować wydać w wydawnictwie a jak się nie uda to zrezygnować ze względu na brak talentu - jest sprzeczne z logiką. Dla tych ludzi, którzy robią coś z pasją - niezależnie jak my to subiektywnie ocenimy - zgodne z logiką jest szukanie rozwiązań. Być może będzie to jedna publikacja w firmie wydawniczej i na tym koniec. Wydawnictwa - jak dumnie brzmi - często inwestują w mainstream, w to co medialne, sprawdzone. To jest biznes, kalkulacja a nie zachowywanie kultury polskiej. Nawet posługujący się najkwiecistszym językiem autor, ale zniekształcający fakty - uprzedzony do polskości Polak, wydawany w dużym wydawnictwie nic nie wnosi do kultury, wręcz przeciwnie, uczestniczy w jej dekompozycji. Stąd cały szereg autorów wydaje samemu. Słusznie Pan zauważa, że wielu powinno zamilknąć, niesłusznie natomiast uogólnia Pan zjawisko.<br />Prowokacja bardzo udania i uzmysławiająca skalę problemu, albo inaczej realną wartość wielu książek wydawanych w koncepcji self-publishingu. Niestety odpowiedzi jakie Pan uzyskał od tzw. drukarni nie wymagają komentarza - przykre. <br />Z drugiej strony, czy posiłkowanie się w próbie oceny ludzi, którzy sami wydają swoje książki i prace takimi epitetami jak - idiota nie świadczą jednak o Pana niezbyt wyszukanej kulturze, już nie tylko językowej, ale i osobistej. Na jakiej podstawie określa Pan ogół ludzi - idiotami? Proszę pamiętać, że ludzie są różni, mają odmienne potrzeby, percepcję. Dla wielu uganianie się za wydawnictwem z krwi i kości - przy założeniu, że nie zależy im na karierze i pieniądzach - jest niepotrzebną stratą czasu. Mają pieniądze już, jeżeli coś wydają - coś co nie jest dla przykładu popularne - sprzedawalne, to czemu z góry mamy wrzucać ich do jednego kotła?. W tym rozumieniu Pana badanie nie dowodzi niczego, poza niechlujstwem wymienionych firm - co niejako je delegitymizuje, o szerokim spektrum autorów, o ich motywacjach. Czy można jednak nazywać kogoś idiotą skoro zgromadził środki, zdołał samemu "coś" napisać? Nie można. Idiota – osoba upośledzona umysłowo raczej nie byłaby w stanie skupić swej uwagi na kilku niezależnych działaniach. <br />Sporo w tych opiniach pańskich zbędnej egzaltacji, uogólnień, uprzedzenia - zbyt mało empirycznego krytycyzmu. Lekka aberracja choć w szykownym stylu - zafiksowanie wręcz choć ostatecznie symplifikujące zagadnienie. <br />Czy te osoby, które wydadzą dzieło niepopularne, niemające potencjału sprzedażowego, skierowane do wąskiej grupy odbiorców - odbiorcy niemasowego, ale perfekcyjnie dopracowane, przez tzw. wydawnictwo powinni czuć się gorsi? Czy Ci mniej wniosą do kultury? <br />Pytanie retoryczne bo i wykonał Pan próbkę badania w jedną stronę. Nie wykonał Pan badania dotyczącego sklasyfikowanej przez mnie powyżej grupy ludzi. Z niepełnych, cząstkowych danych wyłonił się błędny, zdeformowany obraz. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01544024433922797075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-34428962126038784142015-04-14T12:08:49.930+02:002015-04-14T12:08:49.930+02:00Taaak, Warszawska Firma Wydawnicza "nie przyj...Taaak, Warszawska Firma Wydawnicza "nie przyjmuje tekstów rażąco niepoprawnych pod względem stylistycznym i ortograficznym"... i nie publikuje takich ;)<br />http://www.blaskksiazek.pl/2013/05/monika-koodziej-zamaskowany.html<br />Autorka zresztą też nie kryła rozczarowania.<br />http://zamaskowany-monika-kolodziej.blogspot.com/2013/03/trzecia.htmlAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-64322289442097469452015-04-14T11:11:28.546+02:002015-04-14T11:11:28.546+02:00"ze szpon Poligrafu nie tak łatwo się wyrwać&..."ze szpon Poligrafu nie tak łatwo się wyrwać".<br />Poligraf przyszpila okuciami pięty gafla lub bomu, naprawdę?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-85274778581254865642015-03-30T18:03:54.493+02:002015-03-30T18:03:54.493+02:00Nie „zbyt szybko, łatwo i zupełnie nie na miejscu”...Nie „zbyt szybko, łatwo i zupełnie nie na miejscu”, tylko w reakcji na dwa komentarze, w których nie podawał pan nazwiska owego autora. Fakty ma podawać strona, która się na nie powołuje, absurdem jest domaganie się, żeby adwersarz ustalał sobie, co i jak. <br />Napisałem panu, żeby zapoznał się pan z zasadami dyskusji i pojęciem egzemplifikacji. Nie zrobił pan tego i zmusza mnie, żebym tłumaczył panu rzeczy oczywiste. Hopa przyjęto do ZLP? Świetnie. Poligraf wydał ponad 400 książek, inne „wydawnictwa” zapewne podobnie, co, biorąc pod uwagę tylko te, które książkę Sobieskiego gotowe były przyjąć, daje 2000 tytułów. Powiedzmy, że średnio autorzy mają po dwie książki. Czyli tysiąc autorów. Z czego jeden został przyjęty do ZLP. Jeden promil. Czego dowodzi występowalność jakiegoś zjawiska w wymiarze jednego promila? Wyłącznie tego, że osoba, która się na nie powołuje, twierdząc, że to zmienia obraz całości, nie potrafi przytaczać w dyskusji rzeczowych argumentów. <br />Nie stawiałem tezy, że sto procent książek wydawanych przez te firmy to utwory grafomańskie, a tylko taką tezę obalałby fakt przyjęcia Hopa do ZLP (i to przy założeniu, że sito w ZLP jest tak szczelne, że grafoman się przez nie nie prześliźnie). I dokładnie nic nie wynika z tego, że autor, który opublikował „ze współfinansowaniem”, okazał się na tyle dobry, że przyjęto go do ZLP. No, może tyle, że jest idiotą albo nie wie, co robić z pieniędzmi, skoro woli płacić, niż zarabiać na swojej twórczości. Te firmy są platformą dla grafomanów i nie ma w tym nic pozytywnego, że każdy tekst na takim poziomie jak „Torowy zabójca” może zostać opublikowany. Niech weryfikuje rynek? Zgoda. A czym, jak nie taką rynkową weryfikacją, są moje opinie o tych wydawnictwach i jakości wypuszczanych przez nie tekstów. A pan chce, żeby nie mówić źle, nie czytać, jak się nie podoba. Czyli rynek ma weryfikować, ale tylko pozytywnie? A swoich sił może próbować każdy i bez tych pseudowydawnictw. Każdy może posłać swój tekst do normalnego wydawnictwa. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-48076053893708858202015-03-28T11:42:02.213+01:002015-03-28T11:42:02.213+01:00Taka informacja nie jest kłamstwem. Wynika z tego,...Taka informacja nie jest kłamstwem. Wynika z tego, że pańskie analizy, opinie i wnioski, przytoczę fragment pańskiej wypowiedzi: "Niestety, po Pani komentarzu widzę, że nie mogę przebić się z komunikatem, który usiłuję przekazać, odkąd piszę o tych firmach: w ich przypadku nie mówimy o wydawaniu utworów potocznie określanych mianem „komercyjnych”, tylko utworów, których autorzy nie opanowali elementarnego warsztatu i w których szwankuje wszystko, od języka począwszy, a na logice skończywszy.", opierają się na "wybiórczych" informacjach, co do tych firm. Jeden z autorów to Wiesław Hop, który przynajmniej jedną swoją książkę wydał w firmie z pańskiej listy, zanim został członkiem ZLP. Jest również inna osoba, tylko to Pan, wydając opinie na jakiś temat powinien dokonać wszelkich starań, żeby nam, czytelnikom dostarczyć pełnię informacji na dany temat, a nie jedynie "ciemną stronę". Do tego zbyt szybko, łatwo i zupełnie nie na miejscu nazywa Pan kłamstwem informacje, które samemu tak łatwo sprawdzić, choćby zaznajamiając się z listami autorów na stronach "tych" firm.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-89086953714554532762015-03-28T00:30:04.621+01:002015-03-28T00:30:04.621+01:00Skoro pan nie pojął, co napisałem w poprzednim kom...Skoro pan nie pojął, co napisałem w poprzednim komentarzu, to inaczej: informacja o przyjęciu do ZLP osoby, która opublikowała książkę ze współfinansowaniem, jest kłamstwem, na co wyraźnie wskazuje fakt, że nie potrafi pan podać jej nazwiska. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-8483344885389386312015-03-27T21:48:06.376+01:002015-03-27T21:48:06.376+01:00Jestem pan czy pani, jaka to różnica? Podczas spot...Jestem pan czy pani, jaka to różnica? Podczas spotkań i dyskusji z czytelnikami, osoby z publiczności również nie podają swoich danych. Została przyjęta do ZLP osoba wydająca swoje książki w jednej z tak piętnowanych przez Pana firm. Wychodzi na to, że Pan nie ma odpowiednich informacji, żeby tak radykalnie wypowiadać się o osobach i firmach wydających z tak zwanym "współfinansowaniem". Dowodzi to, że warto próbować, a sytuację osób wydających w taki sposób weryfikuje rynek. To dobrze, że praktycznie każdy może próbować swoich sił. Tym bardziej, że już kiedyś narzekano przy okazji wynalezienia druku, że "Teraz to każdy będzie mógł pisać". Dla osób nie uznających takiej formy wydawania jest jedna rada. Nie czytajcie tych książek.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-50880175024445287162015-03-27T12:03:53.120+01:002015-03-27T12:03:53.120+01:00Jaki argument, taka odpowiedź. Proszę sobie przecz...Jaki argument, taka odpowiedź. Proszę sobie przeczytać wpis „Dyskutuj, człowieku!” ze szczególnym uwzględnieniem części o egzemplifikacji. W dyskusji należy podawać fakty, a nie nieweryfikowalne twierdzenia. Jak pan poda, kto został przyjęty, i wyjaśni, czego to dowodzi, to możemy dyskutować.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-33780199158599039922015-03-26T21:08:55.211+01:002015-03-26T21:08:55.211+01:00To niewiele ma Pan do powiedzenia, tym bardziej, ż...To niewiele ma Pan do powiedzenia, tym bardziej, że ZLP jak do tej pory nie znalazło się na pańskiej liście.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-33020261335744031672015-03-25T22:47:49.832+01:002015-03-25T22:47:49.832+01:00Że Adam Sobieski powinien zgłosić akces. Że Adam Sobieski powinien zgłosić akces. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-87076679182411377272015-03-25T20:58:06.682+01:002015-03-25T20:58:06.682+01:00Witam. Przynajmniej jedna z osób wydająca książki...Witam. Przynajmniej jedna z osób wydająca książki w tak mocno krytykowany przez Pana sposób "w firmie z pańskiej listy" została przyjęta do Związku Literatów Polskich. Co Pan na to?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-4382519438061790852015-03-08T12:37:34.094+01:002015-03-08T12:37:34.094+01:00Propozycję należy wysłać do wszystkich możliwych n...Propozycję należy wysłać do wszystkich możliwych normalnych wydawnictw (tj. takich, które nie biorą żadnych pieniędzy od autora). I żadne wydawnictwa nie kradną praw autorskich, to bzdura. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-59723529419211617852015-03-07T21:43:54.763+01:002015-03-07T21:43:54.763+01:00Witam. Przeczytałam artykuł może nieco "po te...Witam. Przeczytałam artykuł może nieco "po terminie", ale nasuwa mi się takie dość... hm... osobiste pytanie, może nie do końca na temat i może nie do końca słuszne. Jakie wydawnictwa poleca Pan debiutantom? Planuję wydać książkę; wiadomo, że zainteresowanie ze strony takiej, dajmy na to, Fabryki Słów byłoby szczytem marzeń. Nie uważam się za pisarza przez wielkie P, ale myślę, że najgorzej też zaś nie piszę. Do jakich rzetelnych wydawnictw można się udać bez obaw o jakąś kradzież, prawa autorskie i tego typu rzeczy? <br />Jeśli uzna Pan to pytanie za niestosowne, to proszę wybaczyć.<br />Pozdrawiam,<br />L.MlodaLarwahttps://www.blogger.com/profile/09139137515394017794noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-32428780908576335392015-03-04T11:43:34.404+01:002015-03-04T11:43:34.404+01:00Natknęłam się ostatnio jeszcze na takie wydawnictw...Natknęłam się ostatnio jeszcze na takie wydawnictwo:<br />http://forum.gazeta.pl/forum/w,11943,147289741,147289741,WYDAWNICTWO_PAPIEROWY_MOTYL.htmlAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-76452860360828598082015-02-13T22:30:05.519+01:002015-02-13T22:30:05.519+01:00Co mnie osobiście szokuje, te "wydawnictwa&qu...Co mnie osobiście szokuje, te "wydawnictwa" wypłacają autorowi tantiemy w wysokości od 12,5% (Res Novae) lub 27% (WFW) za sprzedaż...audiobooków! Poligraf do niedawna rozdawał Audiobooki przy zakupie wersji papierowej gratis ale teraz oferuje swoim autorom JESZCZE WIĘKSZE MOŻLIWOŚCI ZARABIANIA właśnie poprzez sprzedaż audiobooków. Po****ło ich???Misiulohttps://www.blogger.com/profile/12441619670255903165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-53418567081725207252015-01-20T11:40:00.953+01:002015-01-20T11:40:00.953+01:00Psychoskok wyraziło dość ciekawy pogląd, że w przy...Psychoskok wyraziło dość ciekawy pogląd, że w przypadku e - booków można zrezygnować z korekty. Piszę o tym dlatego, że na dwóch okładkach (projektach?) wydanych przez Psychoskok książek, a zaprezentowanych na jednym z forów, są błędy (Pieprz w oczach czyli podśmiewajki - "kierowcem" oraz Namiętność niejedno ma imię - "yła"). Czytam bardzo dużo i wiem, że błędy w książkach niestety czasem występują (chociaż nie powinny), ale żeby nie wyłapać tych na okładce przed jej prezentacją ?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-34757533713844738142014-10-03T14:32:17.234+02:002014-10-03T14:32:17.234+02:00Oj, znam ja ten biznes, znam.
Rozsyłałam powieść ...Oj, znam ja ten biznes, znam. <br />Rozsyłałam powieść do wydawnictw i powiem szczerze, że chyba jeżeli już coś kolejnego napiszę, to się nie dam wciągnąć w tę zabawę. <br />Kiedy w prasie (Newsweek, czy Polityka, nie pamiętam), że autorom płaci się za debiut około 5 tysięcy, czyli tyle ile powiedzmy ja miałabym wyłożyć na sfinansowanie swojego gniota, to mi się gorzej zrobiło. Nie muszę wydawać na siłę, a skoro widocznie nie potrafię pisać, to się nie pcham, bo resztkę honoru mam. ☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-87449256899436142982014-09-30T09:45:27.992+02:002014-09-30T09:45:27.992+02:00Dlaczego powinien? Dlaczego powinien? Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-50036375328142220912014-09-30T01:05:23.444+02:002014-09-30T01:05:23.444+02:00To ciekawa konkluzja i warto się jej prawnie dokła...To ciekawa konkluzja i warto się jej prawnie dokładnie przyjrzeć...nominanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-76124928002266283392014-09-30T01:04:07.749+02:002014-09-30T01:04:07.749+02:00To nie do końca tak. Oprócz 17 obowiązkowych wydaw...To nie do końca tak. Oprócz 17 obowiązkowych wydawca powinien wybrać sobie jedną placówkę spoza obowiązkowych - ja sentymentalnie zawsze przekazuję Ossolince.nominanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-44203822519946498682014-09-29T18:14:41.665+02:002014-09-29T18:14:41.665+02:00Ma Pani na myśli, że Białe Pióro wyciąga od Pani k...Ma Pani na myśli, że Białe Pióro wyciąga od Pani kasę w sposób bardziej elegancki, niż wyciągał Evanart? I co obrona z takim uzasadnieniem ma do dowodu przeprowadzonego w moim wpisie, że Białe Pióro, byleby zarobić, gotowe jest opublikować książkę autora, który ewidentnie nie potrafi pisać? Nie czytała Pani „Torowego zabójcy”? Nie mogła Pani czytać, bo książka nie istnieje, więc polecam ponowną lekturę mojego wpisu, tym razem uważną, a nie po łebkach. Co do wymienionych powieści, to zamiast subiektywnej gołosłownej opinii, poproszę o konkretne wskazanie występujących w nich błędów językowych, rzeczowych, logicznych itd.<br />Czy mogłaby Pani uzasadnić tę swoją niezwykle ciekawą tezę, że zasługuje Pani na miano pisarza bardziej niż ja? Bo ja uważam, że Pani zasługuje na miano pisarza tak samo jak Adam Sobieski (kto to jest Adam Sobieski, dowie się Pani przy powtórnej lekturze wpisu). Może Pani sobie dorabiać teorie spiskowe, że nikt nie chce Pani opublikować, bo nie ma Pani pleców, znajomości, nie jest zagraniczniakiem ani celebrytą, ale fakty są takie, że jeśli ktoś potrafi pisać, to prędzej czy później normalnego wydawcę znajdzie, a jeśli nie znajduje, to prawda (przykra dla niego) jest taka, że zwyczajnie jest za słaby. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-88845448047371679052014-09-29T02:27:31.332+02:002014-09-29T02:27:31.332+02:00A, tak, rzeczywiście, pomyliłam dwie dość podobne ...A, tak, rzeczywiście, pomyliłam dwie dość podobne (i podobnie pretensjonalne) nazwy. Przepraszam za pomyłkę. Nieporozumienie nie zmienia jednak mojej opinii o wydawnictwach tego gatunku. A zalinkowany blog kocham czytać (to właśnie o nim wspomniałam jako o analizatorni, dla której tfurczość Adama S. byłaby wymarzonym żerem).baba_potwórhttps://www.blogger.com/profile/14204788741292863905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-67245897502876403682014-09-28T18:53:29.560+02:002014-09-28T18:53:29.560+02:00Pana zjadliwość jest rozczulająca. Bronię Białego ...Pana zjadliwość jest rozczulająca. Bronię Białego Pióra, bo dobrze mi się z nim współpracuje, w odróżnieniu od innych firm. Jeśli chodzi o to, czy jestem "pisarką", to raczej zasługuję na ten tytuł, jeśli nie w pełni, to na pewno bardziej niż Pan.<br />Co do "Torowego zabójcy", to nie czytałam, ale czytałam inne rzeczy - takie jak dla przykładu trylogia "Ciemnorodni" czy "Miasteczko Zanesville", kompletny bełkot, ale napisał to jakiś gość z zagranicy, więc naturalnie pieniądze na wydanie i promocję się znalazły. Evivahttps://www.blogger.com/profile/11389651057399032185noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-18155984018646327102014-09-28T11:46:54.663+02:002014-09-28T11:46:54.663+02:00Co do Kazimierza Jagiełły to chyba chodzi o książk...Co do Kazimierza Jagiełły to chyba chodzi o książkę wydaną przez wydawnictwo Liberum Novus - została opisana na blogu do którego link został tu wklejony w jednym z komentarzy :) Czyli to jeszcze inne firma niż te opisane w eksperymencie.Anonymousnoreply@blogger.com