tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post9079559277750411471..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: Pisarzu, nie zostawaj indiePaweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-83438971756148113072011-07-07T09:53:54.800+02:002011-07-07T09:53:54.800+02:00Nie pisałem o tym, z jakim założeniem działają wyd...Nie pisałem o tym, z jakim założeniem działają wydawnictwa, tylko o tym, jakie mają procedury. A te przewidują, że tekst jest najpierw sprawdzany, czy spełnia językowe wymagania, a dopiero potem, czy da się na nim zarobić. Tekst przyjęty do druku jest redagowany i nikt tego etapu w tradycyjnym wydawnictwie nie pomija (a jeśli pomija, to wie, że łamie zasady). <br />Wyraźnie rozumiemy co innego przez grafomanię. Grafomania to nieumiejętność poprawnego pisania, nieumiejętność skonstruowania sensownej opowieści. Poprawnie napisana i trzymająca się kupy historyjka, choćby pozbawiona jakichkolwiek wartości artystycznych, nie jest grafomanią, jeśli pozostaniemy przy właściwej definicji. A rozważając, jaką część autorów 2.0 stanowią grafomani, nie możemy jej rozszerzać. <br />Stwierdzenie, że jednoznacznie negatywnie oceniłem zjawisko pisarstwa 2.0 jest nieuprawnione, gdyż nie omawiałem wszystkich za i przeciw, tylko polemizowałem z tekstem Kowalczyka. Jako szansę dla grafomanów na uszczęśliwianie świata swoimi płodami i nazywanie się pisarzami, oceniam je rzeczywiście negatywnie, jako szansę dla ludzi, którzy pisać potrafią, a nie chcą użerać się z wydawcami, przyglądam mu się ze sporą nadzieją.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-16972688275834885162011-07-06T17:36:00.084+02:002011-07-06T17:36:00.084+02:00"Co więcej, takie jest założenie, że mają blo..."Co więcej, takie jest założenie, że mają blokować"<br /><br />a ja myślałem, że założeniem jest, że wydawnictwa mają zarabiać. A że się grafomania nie sprzedaje to blokują. Ale że nie każda grafomania się nie sprzedaje, to niektórej nie blokują ;-)<br /><br />Generalnie masz rację wyśmiewając ten manifest indie, bo on sam w sobie jest głupi. Ale ja się nie zgadzam z wnioskami i jednoznacznie negatywną oceną zjawiska pisarstwa 2.0, które moim zdanie jest piękne, bo jest z gruntu demokratyczne.cedrohttp://horrorstory.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-15191937483678017612011-07-04T20:36:08.635+02:002011-07-04T20:36:08.635+02:00Aleksander Sowa: Po pierwsze, Amanda Hocking nie p...Aleksander Sowa: Po pierwsze, Amanda Hocking nie pisze po polsku. Z tego, że niektóre nacje latają na Księżyc, nie wynika jeszcze, że w Polsce jest sens kształcić się na astronautę. Po drugie, jednostkowe przypadki niczego nie dowodzą, sukces Hocking nie jest normą, tylko wyjątkiem, traktowanym jako sensacja. Równie dobrze można dowodzić, że granie w totolotka jest racjonalnym sposobem na zarobienie pieniędzy, bo parę osób wygrało. I po trzecie: Hocking podpisała kontrakt z tradycyjnym wydawnictwem. Po co, skoro bycie indie jest takie satysfakcjonujące? <br /><br />Cedro: Kwestia pojęcia grafomanii. Jeśli nie będziemy go rozszerzać, teza, że tradycyjne procedury wydawnicze blokują grafomanów, jest uzasadniona. Co więcej, takie jest założenie, że mają blokować, tymczasem wysyp grafomanów „w świecie 2.0” nie jest wynikiem obejścia przez nich jakichś barier, tylko braku takowych.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-55021164353524767062011-07-03T17:11:00.143+02:002011-07-03T17:11:00.143+02:00a ja się generalnie zgadzam z wywodem, ale nie z w...a ja się generalnie zgadzam z wywodem, ale nie z wnioskiem. Wpis fajnie pokazuje zbytnie uproszczenia komentowanego teksu, ale można by odnieść wrażenie, że zjawisko grafomanii poza internetem nie istnieje. A to nie do końca jest prawdą. Bym powiedział nawet, że to jest bardzo rażąca nieprawda. Grafomani wśród pisarzy 1.0 też jest sporo i wydawnictwa wcale przed tym czytelników nie bronią.<br />Więc ten wpis też ma sporo niesprawiedliwych uproszczeń. Chociaż jak powtarzam wywody Piotra Kowalczyka do najtrafniejszych też nie należą.cedrohttp://horrorstory.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-84547983944598294942011-07-03T14:16:11.797+02:002011-07-03T14:16:11.797+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Aleksander Sowahttps://www.blogger.com/profile/07209215146967925272noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-87523681631431829062011-06-27T14:12:52.873+02:002011-06-27T14:12:52.873+02:00O panu Kowalczyku pierwszy raz słyszę, ale Pana uw...O panu Kowalczyku pierwszy raz słyszę, ale Pana uwagi wydają się wyjątkowo słuszne. Pozdrawiam.Aniahttp://www.damskimokiem.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-19553236468580737992011-06-25T22:35:55.352+02:002011-06-25T22:35:55.352+02:00"autor 2.0 to zwykle grafoman, którego wydawn..."autor 2.0 to zwykle grafoman, którego wydawnictwa nie przyjęły, więc z konieczności zostaje indie, po czym dorabia do tego ideologię, że tak jest lepiej" - no i chyba to jest sedno sprawy. :)<br />Zgadzam się w 100%.Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-31054567210378197612011-06-25T21:27:44.124+02:002011-06-25T21:27:44.124+02:00I się zgadzam w każdym calu. A już na pewno, że wł...I się zgadzam w każdym calu. A już na pewno, że własnych błędów człowiek nie widzi. A wydawnictwa właśnie są po to, żeby promowały dobrych pisarzy, którzy chcą pisać dla innych. Internet przyjmie każdą bzdurę i każde arcydzieło.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-19041639364028039222011-06-25T20:45:49.783+02:002011-06-25T20:45:49.783+02:00Nic dodać, nic ująć.Nic dodać, nic ująć.Eta Thornhttps://www.blogger.com/profile/11585894688889095016noreply@blogger.com