tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post5187751119206480974..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: Się nie sprzedaPaweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-31803092840922269762011-01-18T22:59:15.479+01:002011-01-18T22:59:15.479+01:00Szósty zmysł wielokrotnie już ratował ludzi przed ...Szósty zmysł wielokrotnie już ratował ludzi przed popadnięciem w opresję, więc i progności z wydawnictwa, przeczuwając możliwość opresji finansowej, apelują do Pańskiego zrozumienia. Następnym razem, przed podpisaniem umowy, proszę zwrócić uwagę na drgania i wibracje amuletów ochronnych, wskazujących na możliwość zaistnienia pewnych roszczeń post factum. <br />W ostateczności, można przeprosić na chwilę, wyjrzeć przez okno i śledzić lot ptaków na niebie.Jabłuszkonoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-27943328020139653502011-01-18T00:49:01.848+01:002011-01-18T00:49:01.848+01:00A ja głupio i naiwnie myślałam, że dział handlowy ...A ja głupio i naiwnie myślałam, że dział handlowy jest od handlowania książkami, czyli od ich sprzedaży. Linia wytwórnia - konsument (czyli wydawnictwo - czytelnik).Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-70682860664658242832011-01-16T17:54:38.120+01:002011-01-16T17:54:38.120+01:00Owszem dęta ale i nie moja, na całe szczęście. Mi ...Owszem dęta ale i nie moja, na całe szczęście. Mi nie o ten kontekst chodziło, no ale cóż...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-30540427508322367512011-01-16T12:05:01.894+01:002011-01-16T12:05:01.894+01:00Formułka "tylko winny się tłumaczy" jest...Formułka "tylko winny się tłumaczy" jest po pierwsze bzdurna (tłumaczą się też niewinnie oskarżeni), po drugie ma zamknąć usta właśnie tym, którym stawia się dęte zarzuty, by nie wykazywali ich absurdalności. I z niczego się nie tłumaczę ani nie usprawiedliwiam. Chciałem pokazać, że artyści też mają pojęcie o kapitalistycznych uwarunkowaniach, że nie są wcale głusi na argumenty, że są skłonni do rozmowy i kompromisów, że przyjmują do wiadomości fachowość drugiej strony. Ale też, że często po tej drugiej stronie właśnie nie ma fachowca, jest za to jakaś przemożna chęć, by decydować w sprawach, w których jedyny i ostateczny głos zgodnie z prawem ma autor.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-7832256982569355082011-01-15T22:51:24.242+01:002011-01-15T22:51:24.242+01:00Za obszerny tekst, którym mogę się zająć i odetchn...Za obszerny tekst, którym mogę się zająć i odetchnąć, dziękuje.<br /><br /><br /><br />Aczkolwiek ten temat do mnie nie trafia, z całym szacunkiem ale "tylko winny się tłumaczy". Odbieram ten tekst jako usprawiedliwienie Pańskiej postawy w poprzednim poście, a przecież ma Pan całkowitą słuszność. Lamusowaci gogusie którzy mają wyklepane formułki i pewną teorię i myślą, że wiedzą więcej niż doświadczony tłumacz i pisarz...Skoro podpisali z Panem tą umowę to ich zakichanym obowiązkiem jest wydać tą pozycję nie zmieniając jej i nie wprowadzając żadnych swoich innowacji, a jeśli się im nie podoba to za podaniem odpowiednich argumentów nie wydać jej. Na czym ten świat stoi? Dlaczego w dzisiejszym świecie ludzie rezygnują z logicznego myślenia i uporządkowanego toku rozumowania? Wykształcenie i posada, wykształceniem i posadą, ale rozum, rozumem...Anonymousnoreply@blogger.com