tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post5093909164875332300..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: Doda, Kościół i wolność słowaPaweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-43055007351150044112011-07-23T20:25:15.183+02:002011-07-23T20:25:15.183+02:00Oczywiście, że ateista też może próbować narzucać ...Oczywiście, że ateista też może próbować narzucać innym swoje standardy moralne, generalnie ludzie mają do tego tendencję, by pouczać innych, jak mają żyć. Ale przy tworzeniu prawa należy te ciągotki zneutralizować. Kiedy Kościół przestanie traktować prawo jako instrument do wychowywania wiernych i narzucania niewiernym katolickich norm moralności, niech się wypowiada. Tylko że to nierealne. Katolik może wyrażać swoje poglądy na sprawę aborcji: może je publikować, stać z transparentem pod kliniką aborcyjną, określać aborcjonistów mianem zer moralnych, namawiać kobiety, żeby nie przerywały ciąży, ale nie może – przy obecnym stanie wiedzy medycznej i panujących w cywilizowanym świecie standardach – zakazywać jej przepisami prawa, bo jest to narzucanie innym własnych religijnych przekonań.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-84666693016710384622011-07-22T13:50:28.568+02:002011-07-22T13:50:28.568+02:00Tyle, że swoje standardy moralne może narzucać dru...Tyle, że swoje standardy moralne może narzucać drugiej osobie również ateista. Dlatego nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że tylko Kościół nie może uczestniczyć w dyskusji. Może, oczywiście pod warunkiem zachowania określonych norm. Osobiście nie popieram na przykład tego, co zrobiło jedno z katolickich pism ws. Alicji Tysiąc. Niemniej, jeśli katolik ma swój pogląd na sprawę aborcji, to nie widzę powodu, dla którego nie może go wyrazić. Może jestem w błędzie, ale mam wrażenie, że popełniasz tutaj pewne nadużycie, stawiając ateizm na uprzywilejowanej pozycji. Ateizm, to też rodzaj światopoglądu, opartego na standardach moralnych, a nie twór całkowicie obiektywny i neutralny. Przekonania ateisty nie są wcale bardziej wartościowe od przekonań katolika.Lepiknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-16489652006716773412011-07-15T14:59:59.718+02:002011-07-15T14:59:59.718+02:001. Każdy, dla kogo prawo nie jest instrumentem, że...1. Każdy, dla kogo prawo nie jest instrumentem, żeby narzucać innym własne moralne standardy (zresztą przez samego narzucającego rzadko przestrzegane). <br />2. Kwestia jest bezprzedmiotowa w świetle faktu, na który wskazałem, że działania osób twierdzących, jakoby zarodek/płód był człowiekiem, pokazują, że te osoby same wyraźnie rozróżniają między jednym a drugim. Takie twierdzenie służy jedynie moralnemu szantażowi, by uzyskać upragnione zakazy.Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-33686995138179901642011-07-13T11:06:55.768+02:002011-07-13T11:06:55.768+02:00Dwie sprawy:
1. "A Kościół nie powinien inge...Dwie sprawy:<br /><br />1. "A Kościół nie powinien ingerować w tworzone prawo, czyli w ogóle się na ten temat wypowiadać." Kto zatem może się wypowiadać?<br />2. W którym momencie zarodek/płód staje się człowiekiem? Wydaje mi się, że jest to istotna kwestia, jeśli chcemy dyskutować merytorycznie, a nie tylko przerzucać się miałkimi stwierdzeniami o prawie kobiet do robienie, co im się żywnie podoba ze swoim ciałem. Ze swoim - proszę bardzo, ale co z nienarodzonym dzieckiem? No właśnie, dzieckiem czy płodem?Lepiknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-37160769786430098072011-07-13T09:12:06.852+02:002011-07-13T09:12:06.852+02:00Nic dodać, nic ująć.Nic dodać, nic ująć.Anonymousnoreply@blogger.com