tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post2966167633123661036..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: PańszczyznaPaweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-25868604309927270522013-10-15T02:00:05.878+02:002013-10-15T02:00:05.878+02:00Stawki urzędowe dla tłumaczy przysięgłych nadal st...Stawki urzędowe dla tłumaczy przysięgłych nadal stoją w miejscu. Urosła za to (już do dziesięciu tysięcy) grzywna, którą może zapłacić wymigujący się od roboty leń. Nic tak pozytywnie nie nastraja tłumacza przysięgłego do współpracy z tzw. organami jak pismo z pogróżkami, które natychmiast pokazuje nędznemu robakowi jego miejsce :(hebrajskahttps://www.blogger.com/profile/08365593963160942127noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-64392402618778728212011-04-30T23:40:43.451+02:002011-04-30T23:40:43.451+02:00Tak, ja już dawno stwierdziłam, że to my tłumacze ...Tak, ja już dawno stwierdziłam, że to my tłumacze mamy jakieś niesamowite wymagania. Najlepiej by było, jakbyśmy za tłumaczenia nie chcieli pieniędzy. Przecież to takie proste. 20 stron tłumaczy się w 5 minut, a kilkaset złotych za plik kartek to zdecydowanie za dużo.<br />Zawsze mnie to oburzało i oburzać nie przestanie, ale taki jest nasz kraj. Pełen absurdów.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-86732109605042840592011-04-25T00:53:44.772+02:002011-04-25T00:53:44.772+02:00@ Naturegirl. Witam koleżankę z branży:) Niestety ...@ Naturegirl. Witam koleżankę z branży:) Niestety mnie też uszczęśliwiano podobnymi urzędówkami, na szczęście te "doskonale płatne" z prawa pracy i ubezpieczeń zdarzają się dość rzadko. W ogóle w dużych ośrodkach, takich jak Poznań, urzędówek nie wypada zbyt wiele. My za to mamy takie rarytasy jak pozwy więźniów zakładów karnych, którzy je pozywają o ogromne pieniądze za brak szczotki do zamiatania w celi, niedobre jedzenie i złą jakość plomb. Wynagrodzenia adwokatów/radców, jak łatwo przeliczyć, wypadają proporcjonalnie całkiem korzystnie. A więc kij ma dwa końce, co nie zmienia faktu, że stawki z rozporządzenia z 2005 roku w niektórych typach spraw to żenada. Mi 60 zł za sprawę z ubezpieczeń nie zwróciłoby kosztów dojazdu do sądu, który mieści się na obrzeżach miasta, nie mówiąc o innych kosztach.Aniahttp://www.damskimokiem.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-49613100270743529822011-04-24T14:33:58.157+02:002011-04-24T14:33:58.157+02:00Tak to już w tym kraju jest. Nie tylko tłumacze od...Tak to już w tym kraju jest. Nie tylko tłumacze odrabiają pańszczyznę. Rozporządzenie o minimalnych stawkach adwokatów ostatnio było zmieniane w 2005r., ale nie wiem, czy były jakieś zmiany jeśli chodzi o same stawki. Akt pochodzi z 2002r. i podejrzewam, że większość tych kwot jest od tamtego czasu taka sama. Tu nawet nie ma co mówić o cenach rynkowych, no bo kto by poprowadził np. sprawę o przywrócenie do pracy za 60 zł? Albo o pozbawienie władzy rodzicielskiej za 120 zł? Tu się pisze pisma, uczestniczy w rozprawach, gdzie zwykle przesłuchuje się świadków itd. itp. i za to wszystko jest 60 czy 120zł, bo w sprawach cywilnych nie dodają nawet nic za kolejną rozprawę. Gdyby mi tak kto liczył za godzinę pracy to bym była szczęśliwa. A jeszcze ostatnio Sąd Najwyższy sobie podjął uchwałę mającą moc zasady prawnej, że wbrew treści rozporządzenia, w sprawie o wynagrodzenie za pracę też obowiązuje stawka 60 zł, chociaż w rozporządzeniu stoi jak byk, że 75% stawki liczonej od wartości przedmiotu sporu.naturegirlhttp://mojabiblioteczka.blox.plnoreply@blogger.com