tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post1982326763426031407..comments2024-03-23T11:22:35.753+01:00Comments on Paweł Pollak - o tym i owym: O pewnym typowym spotkaniu autorskim Paweł Pollakhttp://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-77222435051814442672016-06-26T20:40:33.666+02:002016-06-26T20:40:33.666+02:00Pani Haniu, na spotkaniu powiedziała mi Pani, że p...Pani Haniu, na spotkaniu powiedziała mi Pani, że przyszła na prośbę wydawnictwa. Skoro było inaczej, zwracam honor i dziękuję, że chciała mnie Pani posłuchać. Dziękuję również, że próbowała Pani spotkanie rozpropagować. Nie krytykowałem Pani za przyjście na spotkanie, odnosiłem się do tego, co Pani napisała, a szantaż moralny „proszę nas nie krytykować, bo nie będziemy pana lubili” jest nieładny. Blogowanie jest taką samą działalnością publiczną jak pisarstwo i tak samo podlega ocenie. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-38458423707196917112016-06-22T23:01:46.224+02:002016-06-22T23:01:46.224+02:00Też zdarzyło mi się być jedyną osobą na spotkaniu....Też zdarzyło mi się być jedyną osobą na spotkaniu. Ale nie pisałam o tym na swoim blogu, bo po co? Napisałabym tylko w wypadku, gdybym nie lubiła autora i chciała sprawić mu przykrość. Trochę brakuje Ci taktu, dziewczyno. Chwalisz się, że Ty jedna przyszłaś... I co, mamy Cię podziwiać? Na drugi raz zachowaj takie informacje dla siebie. <br /><br />Ostatnio byłam na spotkaniu z autorką, której nie lubię. Poszłam zwrócić książki do biblioteki i pani bibliotekarka poprosiła, żebym została na spotkaniu. Cóż miałam robić, zostałam. Wszystkie obecne osoby zostały w ten sposób zwerbowane. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-62812517477344230762016-06-22T21:30:33.539+02:002016-06-22T21:30:33.539+02:00Dzień dobry! Wcześniej nie zwróciłam uwagi, że odn...Dzień dobry! Wcześniej nie zwróciłam uwagi, że odniósł się Pan do mojego tekstu. Pozwoli Pan, że odpowiem.<br /><br />Po pierwsze, wydawnictwo nie prosiło mnie o napisanie relacji. Przedstawiciele Oficynki przesłali mi informację o spotkaniu z Panem, a ponieważ przeczytawszy Pana powieści, chciałam się dowiedzieć czegoś więcej, postanowiłam przyjść na spotkanie autorskie. Ze strony Oficynki otrzymałam jedynie prośbę o udostępnienie informacji o spotkaniu z Panem, decyzja o przyjściu była tylko i wyłącznie moja.<br />Po drugie, w miarę możliwości bywam na spotkaniach autorskich mniej i bardziej znanych autorów, i jeszcze nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby nie przyszedł nikt. Nie będę wnikać od czego to zależy, ale ponieważ była to dla mnie nowa sytuacja "przeżywam", jak Pan to ujął.<br /><br />Jeszcze raz podkreślam, nie byłam na spotkaniu służbowo, tylko jako czytelniczka zainteresowana tym, co ma Pan do powiedzenia. Na koniec zauważę, że nie zjedna Pan sobie grona wiernych fanów, krytykując publicznie osoby (albo raczej osobę), które jednak na spotkanie z Panem przyszły. Zwłaszcza, że "gramy w jednej drużynie", a ja mimo wszystko starałam się wypromować Pana spotkanie.<br /><br />Pozdrawiam!Nefmihttps://www.blogger.com/profile/14978123896079896555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-14560404924941532232016-06-13T17:22:55.563+02:002016-06-13T17:22:55.563+02:00Przyznam się, że nie całkiem wiem, po co miałabym ...Przyznam się, że nie całkiem wiem, po co miałabym iść na spotkanie autorskie. Spotykam się z autorem w najbardziej komfortowym dla mnie wydaniu - czyli z wytworem jego wyobraźni i pracy, i nie umiem wymyślić, co poza tekstem miałoby mnie interesować. Na studiach polonistycznych wkuwaliśmy jeszcze biografie pisarzy, to może mogłabym pytać o jakieś fajne kochanki albo inne środowiskowe ploteczki? W sam raz do tej biografii, która powstanie po śmierci autora.<br />Drugim aspektem spotkań autorskich, który mnie odstraszał, był tłum, ale spotkania znam głównie z targów książek, które mają inną specyfikę. Na tych kilku pozatargowych autor nie wyglądał na szczęśliwego, czytelnicy udawali większych erudytów niż są, pytania były odtwórcze i rozteoretyzowane (przyznaję się do przykrej awersji po kilku semestrach teorii literatury). Gdybym miała pewność, że trafię na spotkanie, na którym autor człowiek, czytelnik też człowiek i o ludzkich rzeczach rozmawiajmy, szybciej zdecydowałabym się na przyjście.k.https://www.blogger.com/profile/05143136128337671093noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-20918237179522248102016-06-08T19:36:10.445+02:002016-06-08T19:36:10.445+02:00Mam takie nieodparte wrażenie, że spotkanie autors...Mam takie nieodparte wrażenie, że spotkanie autorskie jest formą ginącą. Zauważyłam, że nawet bardzo znani autorzy nie gwarantują już pełnej sali. Bardzo nad tym boleję, bo lubię takie wydarzenia, a boje się, że w świetle malejącego zainteresowania publiczności spotkań autorskich będzie coraz mniej. W końcu głupio jest wydawać pieniądze (nawet jeśli nie są one własne tylko publiczne) na imprezy, na które prawie nikt nie przychodzi. Żal! Ale cóż może zmienić moje ubolewanie? Zastanawiałam się już kiedyś nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Być może przyczynił się do tego Internet – w zasadzie prawie każdemu autorowi można zadać pytanie w dowolnej chwili. Część ma własne witryny, inni udzielają się na forach albo na facebooku. Więc jeśli czytelnik chce się czegoś od Autora dowiedzieć, to się i tak dowie. Być może dla pokolenia wychowanego w dobie Internetu kontakt osobisty nie jest aż tak ważny jak dla moich rówieśników. Nie wiem. To w sumie ciekawe zagadnienie.Agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/05849182721146502799noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-66176662927569520622016-06-08T09:52:31.422+02:002016-06-08T09:52:31.422+02:00Rzeczywiście łatwiej byłoby z prowadzącym. Jak kto...Rzeczywiście łatwiej byłoby z prowadzącym. Jak ktoś spotkanie prowadzi, to nawet dla jednej osoby można podjąć rozmowę z autorem. Ale jeśli nie ma prowadzącego, a jest tylko jeden uczestnik, który niekoniecznie ma wiele pytań, to trochę bez sensu, żeby autor przez godzinę wygłaszał monolog do jednej osoby.<br />MagdalenaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-87324600914412059442016-06-06T17:51:37.747+02:002016-06-06T17:51:37.747+02:00Panie Pollak, zarzucam Panu kłamstwo:
"Dlacze...Panie Pollak, zarzucam Panu kłamstwo:<br />"Dlaczego nie czytałem sam? Bo nie mam za grosz zdolności aktorskich i twardo odmawiam czytania publicznie swoich tekstów." Byłam na spotkaniu, gdzie czytał Pan fragment swojej książki. Miało to miejsce we Wrocławiu w roku 2014Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-43143301045770588042016-06-06T13:19:04.991+02:002016-06-06T13:19:04.991+02:00Kiedyś miałam taką sytuację, tzn. na spotkanie nik...Kiedyś miałam taką sytuację, tzn. na spotkanie nikt nie przyszedł, a wynagrodzenie dostałam, więc raczej płacą niezależnie od publiczności. No i faktycznie trudno w takim przypadku obwiniać autora - on przyszedł, a że okazał się mniej popularny niż organizatorom się wydawało... Bywa. ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-71001856234178462502016-06-06T11:54:41.916+02:002016-06-06T11:54:41.916+02:00Przecież była Pani już wielokrotnie, co nowego się...Przecież była Pani już wielokrotnie, co nowego się Pani dowie? Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-79910772587367817012016-06-06T11:54:01.289+02:002016-06-06T11:54:01.289+02:00Tylko za część spotkań autor dostaje honoraria (wg...Tylko za część spotkań autor dostaje honoraria (wg zasady im bardziej popularny, tym chętniej mu płacą). Chyba nie miałem takiej sytuacji, by na płatne spotkanie nikt nie przyszedł, ale wydaje mi się, że honorarium nie powinno przepadać, autor się stawił i jest gotów swoich obowiązków dopełnić, a że organizator nie zdołał zgromadzić publiczności, to jego zmartwienie. Bo dużo też zależy od aktywności organizatora i jak on reklamuje spotkanie. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-4558095653456123832016-06-06T10:11:29.756+02:002016-06-06T10:11:29.756+02:00W sumie to jestem trochę zaskoczony, że zaintereso...W sumie to jestem trochę zaskoczony, że zainteresowanie spotkaniami jest AŻ TAK małe. Sam co prawda byłem na takim zaledwie raz (i to pewnie blisko dekadę temu), ale - z tego, co pamiętam - sala była dość szczelnie wypełniona.<br /><br />Ciekawi mnie jednak coś innego. Rozumiem, że spotkania autorskie - a przynajmniej część z nich - są płatne (w sensie, że Pan, jako autor, otrzymuje honorarium za udział). A co, jeśli spotkanie nie dojdzie do skutku, bo nie będzie widowni? Honorarium przepada?Jacek Slayhttps://www.blogger.com/profile/03787443241902250260noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-5699517887528862022016-06-06T10:10:55.856+02:002016-06-06T10:10:55.856+02:00Ja też bym przyszła, ale dowiedziałam się po fakci...Ja też bym przyszła, ale dowiedziałam się po fakcie, bo na bloga zaglądam - jak ten pies Pawłowa - w poniedziałki. hebrajskahttps://www.blogger.com/profile/08365593963160942127noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-51535769731962935882016-06-06T09:50:57.995+02:002016-06-06T09:50:57.995+02:00Biję się w piersi, podałem na blogu, na fejsie zap...Biję się w piersi, podałem na blogu, na fejsie zapomniałem. Paweł Pollakhttps://www.blogger.com/profile/08286065079875201435noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2799834716621754710.post-58550118364579488242016-06-06T09:42:47.052+02:002016-06-06T09:42:47.052+02:00O rany, przyjechałam na dwa tygodnie do Wrocławia,...O rany, przyjechałam na dwa tygodnie do Wrocławia, ale nic nie wiedziałam o tym spotkaniu. Gdyby Pan poinformował na fejsie (a zaglądam, zaglądam), gdyby gdzieś mignęła mi informacja chętnie bym przyszła bo nawet dwie Pana książki czytałam. Ale skąd miałam wiedzieć że jest spotkanie? Pozdrawiam serdecznie. Anonymousnoreply@blogger.com