poniedziałek, 14 lipca 2014

Kopniak w tył biodra

Ponieważ wczoraj skończyły się mistrzostwa świata, będzie o piłce nożnej, ale nie o samych mistrzostwach, których nie oglądałem, tylko o tłumaczeniu literackich relacji z meczów. A że mamy wakacje, pozwolę sobie na lenistwo i zamieszczę tekst, który swego czasu opublikowałem na jakimś forum. Komuś mógłby on się skojarzyć z wpisem Rycerz pojmał biskupa, ale jest kilka zasadniczych różnic. Tłumaczka „futbolowa” w odróżnieniu od tłumacza „szachowego” nie wykonywała swojego tłumaczenia zawodowo, tylko na warsztatach w ramach nauki, nie brała zań pieniędzy, tekst nie był też przeznaczony do publikacji (książkę ostatecznie przełożył ktoś inny). Z tego względu nie podaję żadnych informacji, pozwalających ustalić jej nazwisko.

A oto taki przykład, co wychodzi, kiedy tłumacz nie ma pojęcia o zasadach gry, której opis tłumaczy. Fragment pochodzi z książki „Underdog” Torbjörna Flygta. Sytuacja: lata 70., chłopcy grają na podwórku w nogę, przybierając nazwiska znanych wówczas piłkarzy. Tłumaczka: młoda dziewczyna, będąca żywym dowodem na to, że mózg kobiety jest niekompatybilny z tą grą.

Przekład: Cissi mija Beckenbauera i zwodzi Ronniego Hellströma Jeden, tak że ten zaczyna biec w złym kierunku.

Powinno być: tak że ten rzuca się w złą stronę.
Ronnie Hellström to bramkarz ówczesnej reprezentacji Szwecji, ale nie wymagajmy takiej wiedzy od kobiety.

Przekład: Cissi wbija 1-0 wyprostowanym nadgarstkiem.

Powinno być: sztywną kostką.
Ręką, nogą, co za różnica. Bramka została uznana, więc tłumaczce powinna zapalić się lampka, że pomyliła szwedzkie „vrist” z angielskim „wrist”, ale skąd kobieta ma wiedzieć, że w piłce nożnej nie wolno strzelać bramek ręką?

Przekład: Dalej, biegnij, daje rozkazy nowemu Ronniemu Hellströmowi Jeden, podaje piłkę do Müllera, który robi unik na lewej stronie, wymienia piłki z przerażonym Neeskensem, strzela crossa do Beckenbaura, który naciera do pola karnego na dół ku linii końcowej, podbija piłkę, Müller odbiera na główkę i strzela do bramki. 1-1.

Powinno być: Dalej, biegnij, daje rozkazy nowy Ronnie Hellström, puszcza piłkę do Müllera, który rusza lewą stroną, wymienia podanie z przerażonym Neeskensem, podaje crossem do Beckenbauera, ten naciera na pole karne, dobiega do linii końcowej, dośrodkowuje, Müller odbiera na główkę i strzela do bramki. 1-1.

Przekład: Ralf szeroko podaje do Cruyffa, czyli do mnie. Dostałem rolę defensywną i wiem, że muszę ominąć Beckenbauera z daleka i za nic nie zakładać siatki [o! tu przebłysk geniuszu :-)], ponieważ Beckenbauer jest wstrętnym typem walca parowego, który nie powstrzyma się od wyrzucenia nogi czy przepychania w zwarciu [nie wymagajmy od kobiety, żeby odróżniała boks od piłki nożnej :-)].

Powinno być: Ralf podaje precyzyjnie [albo: wewnętrzną stroną stopy] do Cruyffa, czyli do mnie. Postawiono mnie na obronie i wiem, że muszę minąć Beckenbauera długim podaniem i za nic nie zakładać siatki, ponieważ Beckenbauer jest wstrętnym typem walca parowego, który nie powstrzyma się od podstawienia nogi czy brutalnego zagrania ciałem.

Ponieważ nasz bohater i tak zakłada siatkę, „dostaje za to kopniaka w tył biodra” (w tłumaczeniu) albo „zostaje skopany po udach” (w oryginale).

I na koniec proszę wszystkie szanowne feministki przed wymierzeniem mi kopniaka w tył biodra o przyjęcie do wiadomości, że wszelkie antyfeministyczne uwagi były jawną i świadomą prowokacją i potraktowanie ich z przymrużeniem oka i z dystansem do własnej płci. Ostatecznie tłumacz mężczyzna wyłożyłby się dokładnie tak samo na opisie gotowania. :-)

2 komentarze:

  1. Komuś wyraźnie marzy się zostać Korwin-Mikkem polskiego przekładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś wyraźnie ma kłopoty z rozumieniem drugiej warstwy tekstu.

      Usuń

Komentarze anonimowe są niemile widziane i zastrzegam sobie prawo do ich kasowania bez dalszych wyjaśnień.